“Człowiek zainteresowany negatywną informacją zawsze otrzyma ją w nadmiarze.”

Katastrofa

Wielu ludzi dopuszcza możliwość ulegnięcia katastrofie. Lecz nie każdy dopuszcza taką możliwość do warstwy swojego świata. Są ludzie, którzy nie oglądają seriali, nie interesują się wiadomościami, nie poruszają ich zdarzenia dotyczące kogoś i dziejące się gdzieś z dala od nich. Żyją w swoich warstwach i są poplecznikami innych wahadeł.

Nie porusza ich, że gdzieś rozbił się samolot. Słuchają wiadomości o takich wydarzeniach obojętnie przeżuwając kolację. Wystarczy im własnych trosk. Na przejście indukowane podatni są ci, którzy interesują się, niepokoją, przejmują zdarzającymi się gdzieś katastrofami i ulegającymi im ludźmi. Jeśli życie człowieka nie jest zbyt nasycone troskami i przeżyciami, próbuje on uzupełnić ten niedobór, skupiając swą uwagę na obcych warstwach.

Taki człowiek regularnie czytuje żółtą prasę, ogląda seriale lub wyczekuje nowych doniesień o katastrofach i klęskach żywiołowych. Kroniki bulwarowe i seriale reprezentują aktywność drobnych i niegroźnych wahadeł. Przywiązanie do nich jedynie uzupełnia niedobór informacji, emocji i przeżyć. Lecz wykazywanie zainteresowania destrukcyjnym wahadłem katastrof i klęsk żywiołowych, niesie ze sobą rzeczywiste zagrożenie. Wahadła te są bardzo silne i agresywne. Częstotliwość emisji myśli człowieka, który zwrócił uwagę na tego rodzaju zdarzenia, zostaje przechwycona tak samo jak w przypadku seriali.

Człowiek zainteresowany negatywną informacją zawsze otrzyma ją w nadmiarze. Początkowo odgrywa niewinną rolę postronnego obserwatora. Jakby siedział na trybunie i śledził przebieg meczu piłkarskiego. Gra coraz bardziej go wciąga i staje się aktywnym kibicem. Następnie schodzi na boisko i zaczyna biegać, nie otrzymując na razie piłki. Stopniowo i niepostrzeżenie coraz bardziej wciąga się w grę i w końcu dostaje podanie. Obserwator przeistacza się w zawodnika, czyli w ofiarę katastrofy.

A jak miało by być inaczej, skoro katastrofy stały się częścią jego życia, on sam dopuścił je do swojej warstwy, mimo woli obierając los ofiary i materializując nieszczęsny wariant! Oczywiście nie chciał otrzymać roli ofiary, ale to bez znaczenia. Jeśli człowiek przyjął grę wahadła, to ono przydziela role. Dlatego też jeśli dla wielu innych ludzi dane nieszczęście jest tylko fatalnym zbiegiem okoliczności, to dla naszej ofiary stanowi ono słuszny logiczny skutek.

Prawdopodobieństwo, że nasz bohater znajdzie się we właściwym miejscu o właściwej porze jest już ponadprzeciętne. Jeśli będziesz ignorować impulsy destrukcyjnych wahadeł, to nigdy nie ulegniesz katastrofie. Można powiedzieć, że prawdopodobieństwo takiego zdarzenia będzie bliskie zeru.

Możesz zaoponować: przecież ludzie giną całymi tysiącami w czasie katastrof lub klęsk żywiołowych. Czyżby oni wszyscy naraz myśleli o katastrofach? Rzecz w tym, że nie jesteś sam na świecie. Otacza Cię masa ludzi, czynnie współpracujących z wahadłami i emitujących energię w spektrum tych wahadeł. Nikt nie jest w stanie w pełni odizolować się od tej emisji. Pole emisji przechwytuje Cię, a Ty, nawet nie zdając sobie z tego sprawy, zaczynasz nadawać na tych samych częstotliwościach. Właśnie dlatego pole energetyczne indukowanego przejścia narasta lawinowo na podobieństwo leja.

Zadanie polega na tym, by znajdować się jak najdalej od jego środka. Oznacza to, że nie wolno dopuszczać do siebie informacji o katastrofach i klęskach, interesować się nimi, przejmować, omawiać je. Najlepiej w ogóle puszczać to mimo uszu. Zwróć uwagę, że nie masz uciekać od informacji, tylko nie dopuszczać jej do siebie. Jak już wiesz z poprzednich rozdziałów, unikanie spotkania z wahadłem to to samo, co szukanie spotkania z nim.

Kiedy się czemukolwiek sprzeciwiasz, nie chcesz tego lub dajesz wyraz swej wrogości, czynnie emitujesz energię na częstotliwości tego, czego chcesz uniknąć.

Niedopuszczanie do siebie to inaczej ignorowanie, nie reagowanie na negatywną informację, odwrócenie uwagi w kierunku nieszkodliwych audycji i książek. Jeśli nie udaje się nie reagować, wówczas pozostaje tylko polegać na Aniele Stróżu. Na przykład, jeśli boisz się latać samolotem, nie lataj. Jeśli istnieje obawa, to znaczy, że w spektrum Twojej emisji jest częstotliwość, która rezonuje z linią życia, na której odnotowana jest katastrofa w powietrzu.

To wcale nie oznacza, że z pewnością znajdziesz się na tej linii, tym niemniej jest takie prawdopodobieństwo. Jeśli po prostu nie myślisz o niebezpieczeństwie w samolocie, nie masz się czego obawiać, jeśli zaś odczuwasz niecodzienny niepokój przed lotem, mądrze będzie zrezygnować z tego rejsu. Jeśli nie da się w ogóle nie latać, wówczas należy nauczyć się słuchać szelestu porannych gwiazd. Co to takiego i jak to robić, jeszcze się dowiesz.”

Transerfing rzeczywistości – fragmenty

Warsztaty z zarządzania rzeczywistością z elementami transerfingu
http://World5d.pl | +48 729 527 301 | therankerr@gmail.com